Kierowca autobusu i gapowiczka
5
341
Nome napisał/a:
to nie kierowca, tylko kierownica?... kierowczyni?...kierowniczka?... w każdym razie baba
"Kierowczyni", według politpoprawnej polszczyzny lansowanej przez lewicę z Wyborczą na czele. Co brzmi komicznie, już lepiej zostawić "kierowca", a męską formę zmienić na "kierowiec".
A tymczasem, "sędzia" obu płci jest "sędzią" i jakoś nikt nie lansuje "sędzini", choć kiedyś w użyciu było "sędzina". Podejrzewam, że to dlatego, że sędziowie to wpływowa grupa i nie życzą sobie takich idiotyzmów. Kierowcy nie mają takiej siły przebicia.
Bmwf10520 napisał/a:
Pokazujesz że ma
W większości państw Europy kierowca również jest bileterem i konduktorem.
To jemu pokazujesz bilet bądź ów bilet kupujesz.
W każdym europejskim kraju jakim byłem kierowca autobusu sprawdza bądź sprzedaje bilet.
Metro,kolej podmiejska - tam jest już inaczej.
Chyba w europejskich krajach byłej ZSRR albo Jugosławii.
podpis użytkownika
In memory of power and in power of memory-Trinity Shot
drukarka666 napisał/a:
Chyba w europejskich krajach byłej ZSRR albo Jugosławii.
UK
Hiszpania
Irlandia
Grecja.
W tych krajach byłem wielokrotnie i bilet kupuje się w autobusie a jeśli masz miesięczny to czytnik jest przy kierowcy.
Wsiada się jednymi drzwiami.
A teraz rozbij świnkę i kup bilet do jednego z wymienionych państw i sam zobacz.
Rusz dupsko z piwnicy i zobacz jak wygląda świat.
