Jakby to powiedział
Koleś Git: na privie to pedały rozmawiają.
Po to jest forum żeby dyskutować, wymieniać poglądy itp.

Jak narazie to niczego sensownego nie powiedziałeś w tym temacie oprócz tego że jak umrzesz to cośtam po Tobie zostanie gdzieśtam, co oczywiście jest strasznym sraniem w banię. Konkrety proszę.
Nie mówię o tym że kibicowanie samo w sobie jest złe. Owszem rozumiem, urodziłeś się gdzieś i czujesz się przynależny do jakiejś drużyny z miasta, jeżdżenie na mecze, rozrywka, też rozumiem, każdy musi mieć jakieś przyjemności z życia. Ale większości w cholerę nie rozumiem. Byłem ostatnio z ojcem i bratem na basenie w Mławie i akurat basen ten jest zaraz obok stadionu na którym własnie był jakiś mecz MKS Mława kontra cośtam. Oczywiście z trybun leciały wsiarskie przyśpiewki typu "k🤬a", "dz🤬ka" na przeciwką drużynę. Najgłośniejsza była jakaś grupka łepków, nie wiem 17-20 lat, potem jak wychodziliśmy z basenu to ich mijaliśmy, tacy k🤬a gangsterzy co to nie oni (szaliki,dresy,szwedki,tępe miny), na jeden strzał. A j🤬o od nich fajkami jakby w fabryce tytoniu pracowali na dwie zmiany.
To samo widziałem zresztą w Gdańsku (teraz już rzadziej bo mieszkam dalej od stadionu Lechii). Masa gówniarzy jw., koksów, żulów, normalnych wizualnie może 1/3. Przyśpiewki te same, "k🤬a", "dz🤬ka", "szmata". Wagony do kolejki specjalnie gorsze bo jak się kibic napije i czegoś nie rozp🤬oli to jest smutny.
Na same mecze nie chodzę jak większość normalnych ludzi. Oczywiście mówie cały czas o tej polskiej ligowej piłce nożnej, narodowym polskim sporcie w którym polska nie odniosła sukcesów od bardzo dawna. Na dodatek liga ta śmierdzi tak korupcją że normalny kibic powinien się brzydzić tego że jego drużyna ustawia mecze. I ta cała nienawiść która płynie z tego sportu w Polsce wali patologią na kilometr. Jakieś sztamy, kosy. Co to wogóle jest? Przedszkole dla kochanych inaczej? Jak miałem 6-7 lat to też zakładaliśmy bandy podwórkowe. A gdzie jest szacunek, zdrowa rywalizacja? W innych dyscyplinach jakoś jest.
Ja nie rozumiem tego całego fenomenu, więc może mi wyjasnisz.
No i bez obrazy. Bez flejma nie ma dobrego anala