Uuuu... ale mi doj🤬eś. Co ja na to mogę powiedzieć, przecież nie śledzę swoich postów i piszę co popadnie... A nie! Już mam! Otóż mój kochany tato dał łapówkę w wysokości
4 000 rubli (wtedy pensja wynosiła 100 rubli miesięcznie) bo zamiast pracować z zawodzie zajmował się tzw. "spekulacją" i świetnie na tym wychodził. Jako że potrzebował czasu żeby wujek przekupił kogo czeka żeby usunęli mu kartotekę bo za komuny to co dziś nazywamy biznesem wtedy było zakazane i miał już "dielo" w KGB, dlatego musiał gdzieś sp🤬olić. Więc zapłacił wieeelu ludziom tyle siana, że trudno nawet przeliczyć ile to jest w dzisiejszych dolarach dzięki czemu napisali mu w papierach major w oddziale inżynieryjnym (jako że miał wyższe wykształcenie techniczne to się udało) i rok odklepał jako kwatermistrz zanim wujek nie ogarnął tematu i "kurz nie osiadł". No ale i tak jak wrócił to wyj🤬i go z komsomołu i odebrali mu możliwość legalnej pracy... A jak upadł Związek i nie dało się już bogacić na wożeniu jeansów z Turcji do Lwowa to zajął się pracą w zawodzie. IV tajemnica Fatimska rozwiązana.
pown.it/flash/4929.swf