Publiczna ubikacja, siedzi koleś w jednej kabinie na klopie, wchodzi drugi do innej kabiny, a ten pierwszy:
-Siema, co tam?
-No siema, a leci powoli - ze zdziwieniem odpowiada drugi
-Co robisz?
-No chciałem się wylać
-Aha, a co tam u mamy?
(koleś trochę poirytowany, ale z grzeczności odpowiada)- A zdrowa jest. A co tam u twojej mamy?
-Dobra kończę już, bo jakiś idiota z sąsiedniej kabiny odpowiada na moje pytania do ciebie.
-Siema, co tam?
-No siema, a leci powoli - ze zdziwieniem odpowiada drugi
-Co robisz?
-No chciałem się wylać
-Aha, a co tam u mamy?
(koleś trochę poirytowany, ale z grzeczności odpowiada)- A zdrowa jest. A co tam u twojej mamy?
-Dobra kończę już, bo jakiś idiota z sąsiedniej kabiny odpowiada na moje pytania do ciebie.
podpis użytkownika
I don't break bricks, I'm not MarioBut I'm still oldschool, like Atari, yo!