Wysłany:
2016-10-06, 15:18
, ID:
4711529
5
Zgłoś
Widać nikt z Was nie odróżnia wiary w Boga (wspólnoty) od organizacji Kościelnej, wszyscy atakujecie Kościół, wspólnotę, dlaczego nikt nie mówi nic o Bogu? Tacy ateiści a strach, bo jak potem wytłumaczyć się po śmierci jeśli on istnieje, prawda? Pewnie jeszcze większość z tych zawistnych komentarzy piszą nastolatkowie którzy co niedziele z rodzicami do Kościoła lgną. Nie opisuje tutaj charakteru wizualnego sceny, bo taka akcja nie jest godna tych czasów. Żeby kogoś nawrócić potrzeba rozmowy z daną osobą, to co zrobili ludzie na filmiku jest nieodpowiedzialne, atakując grupę, grupa uzna to za atak? Grupa uzna, że ma rację, grupa nie przemyśli swoich czynów, bo to grupa, nie jednostka. Efekt osiągnęli odwrotny od zamierzonego.
Popatrzcie z drugiej strony jak działają zielonoświątkowcy, wyszukują jednostki słabe, załamane i okazują im przyjaźń, zrozumienie, tak je nawracają.
Ja wierzę w Boga, nie wstydzę się tego, szczerze wierzę, możecie nazwać mnie Katoloszołomem, ale jestem Polakiem, kocham ten kraj, wierzę w Boga, do człowieka natomiast mam ograniczone zaufanie. Tak samo papież jest człowiekiem, nie jest moim władcą, nieomylnym, ponieważ jest tylko człowiekiem. Tak samo inni hierarchowie Kościoła. Są ludzie po prostu źli, ale są też wspaniali ludzie w Kościele, którzy pomagają wszystkim którym mogą. Są księża, szczególnie młodzi, którzy potrafią z własnych pieniedzy organizować różne rzeczy dla potrzebujących, którzy każdą tacę przeznaczają na ludzi. Sam osobiście znam takich. Prawda boli, co nie?
Jak to się mówi widzisz tylko co złe a dobrego nie dostrzegasz. Coś jak z drzazgą w oku.