Wysłany:
2013-01-03, 12:20
, ID:
1712971
Zgłoś
Ja pamiętam miałem gołębia ze złamanym skrzydłem. Taki się skurviel domownik zrobił, że jak przychodzili goście i zasiadali do stołu. Ten cwaniak dziobał i ciągnął wszystkich za skarpetki. A i psa nie do puszczał do miski, za każdym razem pies dostawał w nos.