Więcej autostrad mniej wypadków. Tak mówią statystyki...
podpis użytkownika
Gallia est omnis divisa in partes tresŚwiadek zdarzenia: "200 metrów jechał bez zatrzymywania, taranując inne auta"
Relacją z karambolu podzielił się z nami m.in. pracownik służb ratunkowych, który pomagał poszkodowanym na miejscu zdarzenia.
- Ten odcinek jest remontowany i momentami jest dosyć wąsko. W związku z tym, że jechał bardzo szeroki transport gabarytowy, piloci zatrzymali z naprzeciwka ruch, żeby kierowcy mogli się "powykręcać". A jako że było to bezpośrednio po meczu Lechii, ruch był wzmożony i zrobił się dość duży korek. Na to wszystko wjechał ten tir. 200 metrów jechał bez zatrzymania, taranując samochody. W wyniku tego taranowania zapaliło się auto, w którym spłonął ojciec z dzieckiem. Drugie dziecko wypadło z samochodu i zostało zmiażdżone przez auta, które wręcz frunęły, pchnięte przez tą ciężarówkę. Pojawiła się też informacja, choć służby do tej pory jej nie zweryfikowały, że trzecią ofiarą również było dziecko.
Butloszczoch sadol.