Zarówno Vai jak i Satriani, to tacy gitarzyści, którzy zamiast grać to jebią psa w przysłowiową chorą dupę. Nie lubię tam takich 'piździklapków' walących techniczne popisówki. W muzyce musi być moc ekspresji i wyrażania emocji a nie tylko techniczne 'bzibzianie'.
podpis użytkownika
facebook.com/odlewadoprawa/?fref=ts