Wysłany:
2017-11-27, 2:39
, ID:
5084138
Zgłoś
Ja mam taką 32 tony, winny jest kierowca, jego obowiązkiem jest sprawdzić, czy grunt po którym jedzie jest do tego przystosowany. Jak miałbym jechać po takim nasypie, to przeszedłbym go kilka razy i mam wrażenie, że nie zgodziłbym się na taki manewr.
Nie mógł jechać przodem, bo na górze nie miał miejsca na odwrócenie. Przy czteroosiowych sprzętach, promień skrętu jest przeważnie do bani. Do tego robienie tego na takich nasypach nie wchodzi w grę.
Co do gubienia betonu podczas jazdy, zdarza się najlepszym, w UK, gdzie jeżdżę, jest sporo mocnych górek, wystarczy, że ktoś wymusi gw🤬towne hamowanie i lejesz na drogę jak ta lala, szczególnie jak masz już lekko zakutą gruchę. A towar jest dość rozwodniony, nie ma wtedy mocnych wylejesz, zwłaszcza, jak akurat zdarzyło się zapomnieć powiedzieć na bazie, że zostało pół metra z poprzedniej budowy. Po odkuciu, czyli oczyszczeniu gruchy jeszcze nie wylałem. Kto wie, może właśnie w tym jest pies pogrzebany, u mnie odkuli prawie 1,5 m3, nie była odkuwana od nowości, tj 2 lata.