Wysłany:
2013-03-18, 12:18
, ID:
1949032
14
Zgłoś
Miałem okazje pracować w mc jako ochroniarz, zawsze starałem się podchodzić do takich panów jak do normalnego człowieka. Gdy było zimno pozwalałem im zostać aby się ogrzali, kiedy byli głodni patrzyłem na nich przez palce, zawsze znalazł się osoba która sponsorowała posiłek.
Ale kiedy panowie dżentelmeni pokazali swoje prawdziwe oblicze czytaj opróżniali się na "lobby" miarka się przebrała, od razu wylot.
Wychodzę z założenia że każda pracę trzeba szanować jaka by ona nie była(a jednym z obowiązków było wywalanie każdego dżentelmena za drzwi) ale starałem patrzeć się na nich jak na obywateli Rp, błąd. Żul to żul, jest jak teściowa gdy będzie potrzebować pomocy będzie wchodzić Ci do dupy tak że serce Ci mięknie a kiedy zobaczy że uległeś raz pokaże swój prawdziwy charakter i wyr🤬a Cię wiatrówka w dupsztala.
Irytowało mnie kiedy podczas wyrzucania ów dżentelmena szanowni klienci burzyli się że jestem nie ludzki, że to człowiek, że on tu nic złego nie robi.
Nie dziwcie się że o ochroniarzach chodzą złe opinie, nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.
My po prostu robimy to co do nas należy.