Znam wielu ludzi, którzy mają fajne żony/mężów i gromadkę dzieciaków, pracę, własny dom i lubią sobie jednocześnie pograć na playstation w fifę lub pojeździć wirtualnie w F1 czy innej serii wyścigowej
No-life to gruby c🤬j siedzący przed kompem cały dzień, wp🤬lający czypsy i puszczający śmierdzące bąki w pokoju, lubiący sobie zwalić do pań z rozszerzeniem jpg, bo k🤬a po co wziąć się w garść i coś osiągnąć w realnym życiu.
Z graniem jest jak z wódką. Można pograć/wypić ale trzeba też znać umiar i ogarnąć się w porę.
Autor filmiku chce za wszelką cenę pokazać, że jest lepszy od wszystkich, bo ma ciekawszą pasję w porównaniu z resztą p🤬lonego motłochu. Taki był Twój cel? Waliłeś sobie do tego filmiku?