1. Ludzie się zmienili. Jak kiedyś podnieśli ceny jedzenia o parę gr to ludzie wyszli na ulice i protesty były w całym kraju.
2. Wyobrażam sobie tych wszystkich "wk🤬ionych ludzi" jak wychodzą na ulicę i władza nie daje sobie rady. Ale co z tego skoro nie wyjdą na ulice? A jeśli wyjdą to będzie wyglądało to jak z ACTA - wielcy bojownicy z gimnazjum. pierwsza salwa gumowych kul z Mossbergów i protestujących nie ma. Tu trzeba takich górników, którzy rozp🤬olą okolice sejmu żeby wywalczyć swoje.
Tak, tak, znajdziemy.
"Rewolucji już czas! Do zwycięstwa tylko dni!"
Taki c🤬j panowie, Polski zapał do walki o wolność i zupełny brak strachu niezaleznie od przeciwnika się skończył po II wojnie. Najpierw nam Niemcy pomogli pozbyć się ludzi z górnej półki, a potem Ruscy sukcesywnie śmietankę narodu niszczyli i promowali chama za sztachetą.
Pod koniec lat `80 podobno komuniści z PZPR bali się, że zawisną na latarniach, że bitni Polacy obalą komunę jak Rumuni. Jak się stało? Komuniści zmienili się w socjaldemokratów i 5 lat po "obaleniu" komuny ci sami ludzie znów doszli do władzy. Legalnie.
Nie będzie żadnej rewolucji. Co najwyżej wirtualna polegająca na lajkowaniu profilu Anonymous na Fejsiku.