Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
No pewno, że z colą profanacja... będę sączył jednego drinka godzine, żeby eksperci byli zadowoleni. Jak sięgam po wysokoprocentowy alkohol to docoleowo zamierzam się nap🤬lić i chcę to zrobić jak naszybciej i naznośniej. Jedzenie jest od rozpieszczania kubków smakowych.
Ja p🤬le, znawcy i smakosze trunków się zlecieli a debile nawet niewiedzą że Jim Beam to bourbon nie whiskey. Sam twórca jim beama gdy był w Polsce to mówił że można to pić z czym się chce, nawet z mlekiem.
eksperci ekspertami, dla mnie jednak nie ma nic lepszego jak kubek swojskiego grzanego dwójniaka z gozdzikami albo cynamonem. Szczególnie w chłodne poranki... no może jeszcze w godziny przed południowe, południe, popołudnie i wieczorem
picie whisky czy whiskey z colą to trochę barbarzyństwo. Z drugiej strony siuśki pokroju red label czy ballantines (niestety to już nie to samo) da się wypić tylko z colą czy toniciem.