Możecie mnie zbesztać ale próbowałem się bawić w skręcanie papierosów z prawdziwego tytoniu (nie sklepowego). Smak... w porównaniu do sklepowych inny. Efekt? Nie napalisz się takim jak sklepowym, bo czegoś brakuje. Więc zacząłem szukać informacji o co biega, przecież tytoń to tytoń, nikotyna nie? No nie. Brakowało cukru po spaleniu którego powstaje aldehyd octowy który jeszcze bardziej uzależnia niż nikotyna. Więc dodałem ten cukier i smak był bardziej zbliżony do papierosów sklepowych ale nadal czegoś brakowało. Czego? Glikolu który zwiększa dymienie tytoniu i polepsza spalanie. Ale nadal czegoś brakuje, czego? Pewnie jakiejś chemii... Moim zdaniem czyste papierosy bez chemii nie tyle by szkodziły co te dodatki w nich.
Zrób sobie skręta z tabaki, niby też tytoń a gwarantuje że wyp🤬oli cię z butów.
Samej tabaki nie spalisz w skręcie.Konsystencja na to nie pozwoli (cugu nie będzie ).
Najlepiej dodać do tytoniu,wymieszać i potem skręcić.
Kumple mówili że nigdy w życiu nie palili tak mocnego tytoniu.
A jeden zapytał. -Ty k🤬a możesz po tym oddychać?
Oczywiście ja nie miałem tabaki w skręcie.