Wysłany:
2012-04-30, 11:33
, ID:
1109216
7
Zgłoś
Jest taka metoda, gdy zwierze atakuje w ostatniej chwili się krzyczy i zwierzak odpuszcza. Przypomniało mi się jak leśniczy opowiadał jeszcze w podstawówce że srał sobie w lesie i dzik mu wyskoczył, zaczął szczekać i warczeć jak pies, i dzika już nie było.