Wysłany:
2013-08-17, 12:18
, ID:
2427295
4
Zgłoś
Zastanawia mnie, po co rowerzyści pchają się na ruchliwe ulice jak obok z reguły mają obok pusty i szeroki chodnik. 3/4 kierowców nawet na nich nie patrzy i nie traktuje ich jako uczestników ruchu, ostatnio jakiś tir podczas skręcania prawie rozjechał naczepą kogoś na rowerze. Na skrzyżowaniach bez świateł jeszcze nie spotkałem się z przepuszczeniem kogoś na 2 kółkach. Sam sporo jeżdżę rowerem, ale jeśli nie jestem do tego zmuszony to jadę poboczem albo chodnikiem. Osobiście jako kierowcę denerwują mnie tacy jadący środkiem pasa na drodze szybkiego ruchu, jak z naprzeciwka lecą setką, wyprzedzić się często nie da i trzeba się wlec 10km/h przez minutę... .