Szulcu napisał/a:
Jaka machloja. Samochód zgłoszony jako utracony, ten jedzie go robić.. widocznie bez wiedzy właściciela? Nagle już nie szukają samochodu.. Jebie na kilometr ;P
Czy ja wiem... jak w UK mieszkałem to takie starsze małżeństwo poprosiło mnie o tłumaczenie na policji bo kolesiowi ukradli portfel jak się nachlał z całą wypłatą. Zeznania, pierdoły, szukanie, koleś oskarżył nawet swoich sąsiadów z którymi pił, że to oni go upili i okradli a ten koleś z którym pił dzień wcześniej to w dodatku dzisiaj do Polski wraca, policja wjechała tamtym na chatę po zeznania, po drodze dowiedzieli się, że widziano go tu i tam na ranem, dokopali się do nagrań z bankomatu bo wyciągane były pieniądze w czasie kiedy właściciel twierdził, że był już w domu itd itd po woli wszystko złożyło się w jedną kupę. Cebulak wziął wypłatę, naj🤬 się i poszedł na dz🤬ki w balet. Rano jak przetrzeźwiał, zrozumiał że przej🤬 wszystko co miał, więc wyj🤬 portfel w parku a żonie powiedział, że go okradli.
Cały dzień mi zmarnował, oskarżył sąsiadów, okłamał żonę tylko po to żeby sobie por🤬ać i się nachlać, więc nic mnie nie zdziwi jak było podobnie z tym autem.
Pewnie koleś wziął auto żony, po pijaku w coś przyj🤬 dał koledze, żeby to ekspresem zrobił, ale był zbyt skąpy, żeby zrobić to na miejscu (bo przecież cebula za granicą na wódkę wyda, ale żeby auto naprawić albo dentystę to już nie), żonie się nie przyznał tylko powiedział, że auto pewnie ukradli. To teraz mu wyjdzie naprawa auta i pewnie jeszcze wp🤬l od kumpla za siedzenie w celi i będzie mu oddawać 2500 papieru

WELL DONE!