nanab napisał/a:
Wy pewnie potraficie cofać 200 na godzinę w wąskiej uliczce obijając przechodniów wyskakujących na drogę bo jakiś debil wjechał sobie pod prąd. Bo on jest wielki pan co włączył światełka i mu wolno
Nikt jej nie każe cofać 200 na godzinę, chociaż i tak widać że cofanie szło jej bardzo opornie, mogła przecież zjechać na trawnik po prawej stronie, jest bardzo słabym kierowcą.
PoMaluchu napisał/a:
PO k🤬a i wszystko jasne... jak widzę samochód z taka rejestracją, już wiem, że coś się będzie działo...
W Poznaniu mieszka 500 000 ludzi, w aglomeracji drugie tyle (chociaż na aglomerację przypadają rejestrację PZ i to oni częściej przejawiają objawy buractwa na drodze), a jakoś jest to pierwszy film na sadolu od dawna z przedstawionym idiotyzmem człowieka na Poznańskich miejskich rejestracjach (PZ to powiat Poznański, a nie miasto Poznań). Próbujesz mi wmówić że na milion mieszkańców nie trafi się paru idiotów uchwyconych na kamerze i zamieszczonych w internecie? Tutaj nie ma reguły, idioci występują wszędzie, a samo buractwo na drodze częściej przejawiają rejestracje PZ niż PO (co częstokroć prowadzi do wielu pomyłek, ludzie uważają że PZ to mieszkaniec Poznania, ze względu na jego dwuliterowy wyróżnik, który jest bardzo rzadko spotykany jako wyróżnik powiatu) przez co Poznańskim kierowcą spada opinia.
fx21 napisał/a:
To może jeszcze dodam:
Gdzie widzicie że ta p🤬da rozmawia przez telefon ?? (jeśli już to chyba tylko do czasu aż nadjechała karetka)
Dla mało myślących: wyjdźcie na ulicę i spróbujcie rozmawiać przez telefon przy nadjeżdżającym pojeździe z załączoną syreną.
Kobiety a także mało męscy faceci mają to do siebie, że jeśli się czegoś wstydzą, to jak dawniej odwracano wzrok i ignorowano, tak teraz wykorzystuje się zwyczaj nie przerywania rozmów telefonicznych. Telefon służy w tej sytuacji do odizolowania się od własnej bezsilności (w tym momencie chyba raczej umysłowej). "Ja nie zwracam uwagi na ich spojrzenia bo rozmawiam przez telefon i dzięki temu nie muszę czuć wstydu".