Wysłany:
2017-08-14, 3:31
, ID:
5002723
Zgłoś
Aż się specjalnie zalogowałem, po raz pierwszy od paru miesięcy żeby dać zasłużone piwo.
Ten stwór muzyczny (żeby nie mówić - utwór) "Windą do nieba" w całej swojej c🤬jowości... i kontekście tego filmu - absolutne mistrzostwo świata. Nic dodać, nic ująć, chapeau bas Angel.
Tak w ogóle, to: "mój piękny panie raz zobaczony"...
Nie wiem po jakiemu to, bolą uszy i oczy, po tym, jak napisałem to, co usłyszałem, a potem na to popatrzyłem.
O k🤬a. Co się zobaczyło, nie da się odzobaczyć. A to, co się usłyszało nie da się odusłyszeć.