podpis użytkownika
Quae nocent, docentCzasem trzeba tak zrobić, żeby spółdzielnię zmusić do wymiany.
Co miesiąc płacę na fundusz remontowy wraz z sąsiadami ponad 120 cebulionów.
Regularnie chodzę na zebrania wspólnoty i patrzę, jak kwota owego funduszu osiąga sześciocyfrowe liczby.
Wraz z sąsiadami od trzech lat prosimy o wymianę drzwi od bramy, bo są rozj🤬e i menele wchodzą srać po nocach.
Zarządca p🤬li farmazony, że zrobi, ale kiedy indziej, bo nie ma pieniędzy, a nas c🤬ja obchodzi wspólny garnuszek dla 400 kamienic przez niego obsługiwanych.
Mamy swoją wspólnotę i na swoją płacimy, a nie na cygańskie bramówy na drugim końcu miasta.
Pewnej nocy wyj🤬em z buta całą tą bramę.
Następnego dnia pojawiała się nowa.
Można? Można, tylko trzeba krawaciarzy trzymać krótko.
Sąsiedzi solidarnie potwierdzili, że drzwi zdewastowali bezdomni, choć wiedzą, kto to zrobił.
Ludzie jak widać, są coraz bardziej poj🤬i. Jedni chodzą w czasie zimy po górach w klatkach i krótkich spodenkach, inni odp🤬lają głupie numery, jak ten idiota, co mył konia w myjni samochodowej, a jeszcze inni wyprawiają podobne rzeczy, jak ten mały poj🤬iec w windzie.
Masakra normalnie, co się z tymi ludźmi dzieje.
Może faktycznie przydałaby się jakaś porzadna wojna, która wybilaby z połowę ludzi na świecie, bo jest ludzi zdecydowanie za dużo na tym świecie, i odpierdzielają z nudów takie właśnie głupoty, jak na powyższym filmiku.