Bul_od_bytu napisał/a:
Znam tą branżę i powiem wam, że śmiech mnie ogarnia jak firmy udają zabawę w bezpieczeństwo danych i inne p🤬lety w ciągu dnia, a wieczorem przychodzi pani Krysia czy Tatiana z 4 kredytami u bociana, 3 komornikami i 2 byłymi mężami na utrzymaniu i sprząta biura. Może wejść prawie do każdej dziury zajrzeć do dowolnych kwitów, nasrać do kawy i c🤬j jej zrobią bo w firmie sprzątającej nikt się nie p🤬li w sprawdzanie kwitów pracowników bo nie miałby kto pracować
Koszulki wyglądają trochę znajomo
O tym, że to często ludzie z marginesu społecznego nikt zdaje się nie pamiętać i wierzy im jak własnej matce. Gdyby nie robota w korpo, z której kasy trochę szkoda to bym wam powiedział co się odp🤬la w pewnych szanowanych instytucjach i lokalach
Dokładnie. Pracowałem na nocki w "ekstremalnej hydraulice" i wymienialiśmy hydraulikę nad komputerami pracowników. Komputery i stanowiska zabezpieczone folią. Rano przychodzili jakby nigdy nic do roboty, a przez nocke wyj🤬e do 0 całe instalacje i sufity na nowo położone. W każdym razie był to szkocki bank w wwa i każdy robol mógł robić co chciał w tym całym bałaganie. Pracownicy zostawiali jakieś dyski przenośne i pendrive na biurkach, mielismy dostęp do wszystkich pomieszczeń, w niektórych nawet leżały kasety z bazą danych itp akcje. Pytanie co dopiero mogła taka tatianka i inna grażynka, które wycierały rano po nas ostatnie kurze XD