Hardkowy downhill vs piłka pedalska
8
289
Frajerskie symulanty 
turor napisał/a:
Chyba, że dziurka w ścieżce rowerowej, albo krawężnik ma 2 cm to niedojeby sobie poradzić nie potrafi i drogą pop🤬lają
Hahaha to też
To tamują k🤬y ruch na drodze bo to oni najwazniejsi
Na egzaminie rowerowym powinien byc obowiązkowy kurs robienia wheelie przynajmniej na odleglosc 1 metra żeby mogli se na kraweznik wjechac
Ale nie k🤬a drogą będzie jechać bo to kolarzówa i opony jebną
turor napisał/a:
Chyba, że dziurka w ścieżce rowerowej, albo krawężnik ma 2 cm to niedojeby sobie poradzić nie potrafi i drogą pop🤬lają
Nie myl rowerzystów z pedalarzami w obcisłych gaciach.
Najgorzej te k🤬a grawele. Zajebisty rower do jazdy po górach i lesie. Ale k🤬a po chodniku już się nie da.
Była by wygrana na Redbull Rampage, ale nie pykło, Godziek się rozmazał, a szedł c🤬jaszek po złoto.
Ale i tak piłka nożna to większe pedalstwo nawet niż kolarstwo szosowe.
@OP: zgodzę się z tobą tylko połowicznie. Tzn. co do tego że piłka kopana to pedalstwo. Jeśli chodzi o stwierdzenie jakoby downhill pedalstwem nie był, wystarczy popatrzeć na typowe wdzianko uprawiatorów tegoż.
Rower powinien służyć jako środek transportu, nie do rozbijania innych (rozbijanie siebie jest ok jeśli skuteczne).
Rower powinien służyć jako środek transportu, nie do rozbijania innych (rozbijanie siebie jest ok jeśli skuteczne).
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.
tu akurat Rooney w Manchesterze, brutalny parobek lubiący brudną robotę(surowy ale i utalentowany).
natomiast na pedalarzy(nie mylić z hardcorami z downhilla) całkiem niedawno dopiero odkryłem całkiem legitny patent.
jak mijam jakiegoś i titnę, bo akurat uzna za fajne wp🤬lić się na wąską jezdnię(a DDR obok), to przecież nie wysiądę mu naj🤬, bo Sztum.
więc se zwalniam, i ładuję wszystko co mam w zbiorniku spryskiwacza.
to naprawdę zabawne, jak się c🤬jki bezradnie oblizują, a ja odjeżdżam w stronę zachodzącego słońca. xD
natomiast na pedalarzy(nie mylić z hardcorami z downhilla) całkiem niedawno dopiero odkryłem całkiem legitny patent.
jak mijam jakiegoś i titnę, bo akurat uzna za fajne wp🤬lić się na wąską jezdnię(a DDR obok), to przecież nie wysiądę mu naj🤬, bo Sztum.
więc se zwalniam, i ładuję wszystko co mam w zbiorniku spryskiwacza.
to naprawdę zabawne, jak się c🤬jki bezradnie oblizują, a ja odjeżdżam w stronę zachodzącego słońca. xD