Nigdy nie lubiłem tego tricku. Sam przez lata skakałem ale tego typu wygibasy jak dla mnie to już przesada, w sensie że po co. Tak samo wallflip kiedy mając 40cm nad głową rure odbijasz się od niej nogą i robisz salto, jakbyś nie mógł jak człowiek od ściany się odbić

:/. No i podobnie jak gainer, jeden z tricków inwazyjnych, że ciężko go ,,nie dokręcić" i wyjść bez szwanku. W sumie śmieszne słowo. Szwank. Szwank Szwank, heheh. No nic, ide po następne piwo