A tak z ciekawości... Nawet, gdyby weszła przez tylne drzwi to faktycznie byłby to za duży ciężar dla osobówki?
Dzięki za info
Ta to i tak szczupak. Czasem se oglądam dla śmiechu tłuściochów na TLC(Learning Chanel k🤬a ja p🤬lę) można się uśmiać. Żona mówi, że nie powinienem, ale jak ten doktor gasi te tuczniki jak kiepa to nie mogę. Do tego cała ta otoczka tucznik 300-400kg a obok dwie piguły po 150. Plus rodzina zajebista co sama tłusta i jeszcze nap🤬la tuczników żarcie łopatą do ryja.
Przednia dupa jeszcze ma zaschnięty zaschnięty sos z poprzedniej Wielkanocy.
podpis użytkownika
Hava, hava nagila þú ekki skíla farðu í rassgat helvitis gamli pungur þúNo i tu się bajka rozjechała. Nie istnieje coś takiego jak bezawaryjny maluch.
Mój dziadek też kupił maluszka w 1985 i jeździł nim do 1997. Przez ten czas, tylko raz urwała się linka od sprzęgła. Nigdy, nic więcej nie uległo awarii.
Przecież napisałem, że to rodzinna historia. Sam tym maluchem nie jeździłem, ale w historię o bezawaryjności, mimo "obciążenia", jestem w stanie uwierzyć. Mój dziadek też kupił maluszka w 1985 i jeździł nim do 1997. Przez ten czas, tylko raz urwała się linka od sprzęgła. Nigdy, nic więcej nie uległo awarii. Przepalonych żarówek, czy korozji, nie liczę.
podpis użytkownika
Hitler był lewakiemNaczelnym w USA już odj🤬o do reszty
Jakby kierowca miał na tylnym siedzeniu kubełek z KFC to by jej nigdy z fury nie wypędził
Ci Amerykańce, to nieźle pop🤬lony naród. Setki cz🤬chów popełnia morderstwa każdego miesiąca, kradnie i niszczy cudze mienie, a jakiś zj🤬y sąd będzie rozpatrywał wniosek o odszkodowanie czarnej spasionej lochy za to, że chlop odmówił jej usługi przewozu, bo się obawiał, że mu rozp🤬oli samochód...
Jest jakiś prawniczek/studenciak prawa na sadystyku i się wypowie, czy u nas w PL jakikolwiek sąd rozpatrzył by pozytywnie taki pozew sądowy...?