Ostatnio oglądałem "Mroczną Wieżę" (c🤬jowy film - nie polecam, nie zasługuje nawet na taki tytuł), gdzie z archetypowego białego kowboja z dzikiego zachodu zrobili murzyna.
W "Thor: Ragnarok": Heimdall (nordycki bóg) jest murzynem, a Valkiria (bladolica, jasnowłosa piękność) jest murzynką.
imdb.com/title/tt3501632/?ref_=nv_sr_1
Kiedyś by to pokazywał Drozda w "Śmiechu warte", ale śmieszy to coraz mniej, więc nawet nie zamierzam oglądać takich produkcji.
PS. Mam nadzieję, że Netflix nie sp🤬oli "Wiedźmina". Wiesiek pewnie będzie biały, ale wyobrażam sobie jak czarny Jaskier gra na tamburynie i rwie dziewki na swoją knagę.