Wysłany:
2014-03-10, 7:08
, ID:
3025162
2
Zgłoś
Tak się składa, że pracuję przy usuwaniu tego typu malunków z Krakowskich tramwajów. Gdyby karą za takie numery była właśnie przymusowa praca na moim stanowisku to gwarantuję, że po miesiącu już by im nigdy nie przyszedł do głowy taki głupi pomysł. O ile z szyb takie "malunki" schodzą bezproblemowo, tak już w przypadku innych powierzchni jest o wiele, wiele gorzej. No ale u nas w Polsce nikt się tym nie przejmuje, nie ma nawet co liczyć na wszczęcie jakiegoś dochodzenia w celu odnalezienia sprawcy, bo przecież się "odmaluje". Sam osobiście już kilka razy, przeglądając zapisy z monitoringu w wagonach byłem w stanie wypatrzeć sprawcę, no ale i tak szefostwo tylko rozkładało ręce twierdząc, że przecież policja i tak nic z tym fantem nie zrobi.