kietong,
Nie porównywałbym tego serialu do "Harrego Pottera".
W pierwszym sezonie o magii coś tam się wspomina, ale ona sama praktycznie nie występuje. Zamiast tego mamy dworskie intrygi, morderstwa, seks, nagość i przemoc. W późniejszych sezonach dochodzą elementy właściwe klasycznej fantastyce, ale znów - są gdzieś z boku. Na pierwszym planie pozostaje walka o władzę i tytułowy tron.
Warto obejrzeć nawet jeśli masz awersję do fantasy. "Gra o Tron" to taki "
Rzym", tylko że ze smokami i wilkami wielkości lwów.