A................n
U偶ytkownik usuni臋ty

Le偶膮 na chodniku dwa pawie. Jeden zagaduje drugiego:
- Co ty taki smutny?
- Dziewczyna mnie pu艣ci艂a...
- Do czego s艂u偶y wyka艂aczka?
- Jak sama nazwa wskazuje do wyd艂ubywania ka艂u.
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzesz臋 co noc - m贸wi do ksi臋dza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram si臋... le偶臋 naga... i tak wodz臋 paluszkiem...
- I co?! - pyta ksi膮dz.
- Najpierw piersi..., p贸藕niej schodz臋 ni偶ej... ni偶ej... ni偶ej...najni偶ej...
- I co...?! I co dalej...?!
- I wyd艂ubuj臋 brud spomi臋dzy palc贸w i w膮cham.
Facet do ekspedientki:
- Poprosz臋 rolk臋 papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da bia艂y, sam waln臋 odcie艅.
- Marysiu znowu zepsu艂a艣 powietrze??
- Nie Janeczku!! To z ust!!
Id膮 dwaj faceci. Jednemu zachcia艂o si臋 sra膰 i poszed艂 pod drzewo. Z艂apa艂a go policja:
- Tu nie wolno sra膰! Za kar臋 zap艂acisz 5 pln!
- Ale mam tylko 10!
- To id藕 wymie艅. Facet my艣li i wo艂a koleg臋:
- Ej Stefan, chod藕 si臋 wysra膰, ja stawiam!!!
- Co ty taki smutny?
- Dziewczyna mnie pu艣ci艂a...
- Do czego s艂u偶y wyka艂aczka?
- Jak sama nazwa wskazuje do wyd艂ubywania ka艂u.
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzesz臋 co noc - m贸wi do ksi臋dza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram si臋... le偶臋 naga... i tak wodz臋 paluszkiem...
- I co?! - pyta ksi膮dz.
- Najpierw piersi..., p贸藕niej schodz臋 ni偶ej... ni偶ej... ni偶ej...najni偶ej...
- I co...?! I co dalej...?!
- I wyd艂ubuj臋 brud spomi臋dzy palc贸w i w膮cham.
Facet do ekspedientki:
- Poprosz臋 rolk臋 papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da bia艂y, sam waln臋 odcie艅.
- Marysiu znowu zepsu艂a艣 powietrze??
- Nie Janeczku!! To z ust!!
Id膮 dwaj faceci. Jednemu zachcia艂o si臋 sra膰 i poszed艂 pod drzewo. Z艂apa艂a go policja:
- Tu nie wolno sra膰! Za kar臋 zap艂acisz 5 pln!
- Ale mam tylko 10!
- To id藕 wymie艅. Facet my艣li i wo艂a koleg臋:
- Ej Stefan, chod藕 si臋 wysra膰, ja stawiam!!!