Większość praw ma charakter edukacyjny i regulujący zachowania. Wtedy w społeczeństwie były inne normy i zasady to inne były "przykazania", jedyna opcja, żeby ludzi wtedy zmusić łatwo do posłuchu to postraszyć ich Bogiem i dać jasne zasady co i jak.
Jak Ci kiedyś syn przyp🤬oli w łeb bo będziesz chciał pożyczyć pieniądze, bo z emerytury z ZUSu na pewno się nie utrzymasz to będziesz żałował, że nie wychowaleś go na wierzącego człowieka, który ma zakodowane, że nie można uderzyć ojca, nie można go nie szanować i że nie można o swoim ojcu i matce zapomnieć.

Niestety nie wszystko będzie przez całe życie takie piękne jak teraz jak jest się młodym.
Prosta logika, rozluźnienie zasad w społeczeństwie, czy to religijnych czy moralnych czy jakichkolwiek prowadzi potem jedynie do szkody. Kiedyś religią posługiwano się do tego, by chłop znał swoje miejsce i nie wszczynał buntu, bo ksiądz powiedział, że biednemu będzie dobrze w niebie. A teraz róbmy wszyscy anarchie i pozarzynajmy się nawzajem o te złote łańcuchy, bryki i dz🤬ki, które nam wpaja MTV w każdym teledysku. Brawo dla nas. Społeczeństwo ponowoczesne idzie doskonale ku rozp🤬usze.
A jak się autorowi nudzi, to niech idzie bzykać kozę zamiast uogólniać i wrzucać wszystko w kategorie do jednego worka jak typowy ignorant i narcyz.
BTW, uważam siebie za agnostyka. Nudzi mnie gadanie ludzi, którzy zamiast być ateistami są trollowatymi antyteistami i poprzez tego typu posty starają się podbudować swoje ego udowadniając przed wszystkimi wokoło, a przede wszystkim przed sobą samym, że są jakkolwiek lepsi z tego powodu, że mają inny światopogląd. Ateistyczni hipsterzy. "Nie wierzę, bo taka moda. Jadę na tych co wierzą, bo ja nie wierzę i jestem lepszy, a tamci są gorsi i w ogóle to mnie wkurzają, bo ogólnie wszystko mnie wkurza co nie jest mną" tak rozumiem to wasze gadanie o wierze i moherach.
To wszystko wina Tuska