W bolszewickich narodach samochód to przywilej, więc kierujący jest w każdym razie uprzywilejowany.
W cywilizacji rozwiniętej, samochód to tylko narzędzie, którym posługiwanie się jest obwarowane przepisami.
Stulejarz nagrywający te filmiki ma 100% rację i życzę mu sukcesów w stanowieniu prawa w Polsce.