Wysłany:
2013-04-03, 1:54
, ID:
1996583
2
Zgłoś
Zgodzę się co do tego , że zmiany w klimacie zawsze były , są i będą. Zgodzę się też do tego że my, jako ludzie mamy tak na prawdę gówno z tym wspólnego (wulkan w trakcie erupcji emitule tyle co2 , co wszystkie samochody świata w wyj🤬ej perspertywie czasu). Nie o to mi tutaj chodzi. Wk🤬ia mnie do potęgi, kiedy idioci nie rozumiejąc procesów w przyrodzie , nie potrafią ułożyć prostych związków przyczynowo skutkowych i kiedy tylko mocniej przywieje , to p🤬lona armia gimbazjonu wystrzeliwuje z tekstami typu " i gdzie to globalne ocieplenie , przecież zimno jest?!" Na podobnej zasadzie jestem wk🤬iany notorycznie , kiedy pod filmikiem z rozwydrzonymi dzieciakami widnieje komentarz "skutki bezstresowego wychowania" ... Jakoś ojciec mnie nie nap🤬lał ani nie wchodził do wanny (chyba nie wszyscy na tym portalu mieli ten luksus życia?) a wydaje mi się , że wyszedłem na w miarę normalnego człowieka.
Jeżeli ktoś po przeczytaniu pomyślał "o c🤬j mu chodzi z tymi związkami przyczynowo... sutkowymi?" zapraszam do wujka , który wyjaśni wam jak ocieplenie , wpływać może paradoksalnie na ochłodzenie klimatu.
I jeszcze raz podkreślam , nie jestem eko pojebem !