rekineke21 napisał/a:
Art. 26.2. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.
Dlatego niestety mimo że pieszy miał oczy w dupie to kierowca jest winny bo to on wykonywał manewr. Toteż trzeba mieć oczy dookoła głowy jak jeździmy (my wszyscy kierowcy nie zależnie czy jeździmy)po mieście żeby właśnie takich zombiaków nie taranować. Najgorsze sytuacje są wtedy, jak jakiś debil inżynier ruchu planista, wpadnie na pomysł wzdłuż chodnika albo co gorsza koło ścieżki rowerowej postawić sobie drzewka albo żywopłocik- nosz kurrrw@.
Błysnąłeś jak zegarek zaj🤬y komuś przez cygana. Na zachodzie Europy pierwszeństwo pieszego na pasach jest już od bardzo dawna. Mimo tego aż byłem w szoku kiedy jadąc przez Holandię i dojeżdżając do jakiegoś przejścia ludzie stoją i się patrzą na moją ciężarówkę jak zahipnotyzowani. Doskonale wiedzą że kilkadziesiąt kilo mięsa nie ma najmniejszych szans z ciężarówką która potrafi ważyć od 14 ton kiedy jest pusta do 40 ton. Nikt tam nie szafuje swoim życiem wiedząc, że zdrowie i życie ma się tylko jedno. Kiedy zatrzymywałem się przed pasami to holender zawsze mi machał i uśmiechał się. Z kolei we Francji jest na odwrót. Tam też pieszy ma pierwszeństwo ale każdy kierowca ma to w dupie. Jest jak w Polsce w latach 90 - stoisz i czekasz aż jezdnia będzie pusta. Dobrze, że jeszcze na czerwonym świetle się zatrzymują. Nie rozumiesz jednej bardzo istotnej rzeczy - samobójca z filmu święcie przekonany o swoim pierwszeństwie praktycznie wtargnął pod koła skręcającego autobusu. Zarówno autobus jak i ciężarówka w słupku "A" mają ogromną martwą strefę w której znajdował się idiota z filmu kiedy autobus skręcał. Można to bardzo łatwo udowodnić powołując biegłego w sądzie. Jeśli to pieszy skierował sprawę do sądu to mu k🤬a powodzenia życzę

. Nie dość że był durniem wpieprzając się wprost pod jadący autobus to jeżeli skierował sprawę do sądu to oznacza, że nic go to nie nauczyło a może nawet został jeszcze głupszy dostając w ten durny łeb. Może sędzia obciążając go kosztami sądowymi oraz grzywną dopiero go nauczy że nie wchodzi się na pewniaka wprost pod jadące auto, tym bardziej takich gabarytów. Brawo dla ustawodawców, którzy włączyli tej bezmyślnej tłuszczy i swaroczy tryb Boga. Jazda bez kamerki po Polsce to jak proszenie się o kłopoty, bo tylko w Polsce debile wchodzą na pasy bez rozglądania się.