Wysłany:
2024-06-02, 22:10
, ID:
6683293
Zgłoś
Ogólnie nic nie mam do motocyklistów (nie mylić z typami, którzy kupili sobie szlifierkę i kozacza) ale jest wśród nich wielu debili.
Nie dalej jak tydzień temu jadę sobie na rybki.
Jedziemy gesiego przez wieś a i tak na blacie było z 70km/h. Cała długość wiochy to podwójna ciągła.
No i pojawiła się grupka wojowników szos na szlifierkach. Oczywiście wyprzedzają wszystkich.
Jeden postanowił przy kozaczyć i na koło się postawił.
Tyle, że na tej wiosce (Mokra Wieś) jest dość mocny zakręt S.
Nie wiem czy mu na radyjku powiedzieli czy się sam zorientował ale niewiele brakowało żeby poszedł przez barierki, chłopu w stodołe.
Za wsią jest wiadukt pod górkę. Oczywiście nadal wyprzedzali.
I c🤬j z debilami jak się chcą zabić dla adrenaliny ale pedały j🤬e ryzykują życiem kompletnie niewinnych ludzi.