Najpierw myślałem, że chodzi o kierowcę z prawej, który przecież ostatecznie pojechał w prawo, a w sumie to i tak ruszał z pobocza.... k🤬a, do niego nie można się było przyp🤬olić. Obejrzałem drugi raz i zrozumiałem. Kobieta wykorzystała swoją kobiecość, żeby mieć pretensje o nic do kierowcy przed nią. Tak, to jestem w stanie zrozumieć.
.
.
.
.
K🤬a - dobrze jej tak