Właśnie wróciłem z wakacji w Grecji i wcale mnie nie dziwią te pożary. Ludzie bardzo mili i pomocni, ale na sprzątanie śmieci to mają wyj🤬e jaja. W kilku miejscowościach stricte turystycznych, w których byłem nie widziałem żadnego miejskiego kosza na śmieci. Widziałem za to hałdy śmieci na poboczach dróg, skarpach, trochę nawet w lasach na masywach Olimpu. Potem się dziwią jak przy dwumiesięcznych suszach i temperaturach koło 40 stopni dochodzi do pożarów... Nawarzyli to teraz piją.