-57-
Przepraszam, ale przedstawiony rysunek ktory rzekomo ukazuje nam freeride nazywa sie poprawnie "hacking" który reprezentowal JOSH BENDER. Z kolei downhill to sa zawody inaczej mowiac... jazda po wytyczonych trasach. Freeride, jak sama nazwa mowi, jazda po terenie "troche" przygotowanym lub wgl nie przygotowanym, czyli zap🤬lanie po dziczy
Apropo ceny. Wydaje mi sie iz rower do dh jest tanszy, poniewaz w dh nie zwaza sie na wage, za to juz we FR tak. Jak to interpretowac? Otoz stal jest tansza od carbonu. W dh zjezdzasz, wiec co za roznica, ciezki lekki... w FR zjezdzasz/jezdzisz/ no i jak sie przytrafi czasem podjezdzasz. To tyle, moze mnie sprostowac jakis pros na tym forum, o ile jakis sie znajdzie... Bo nie zauwazylem takiego