Wysłany:
2012-10-15, 0:16
, ID:
1479881
4
Zgłoś
Podchodzę do stołu. Lampa naftowa rzuca lekki cień na czapkę. Podnoszę i zakładam ją, lekko poprawiając włosy. Wyjmuję mundur z szafy. Zapinam najpierw guziki, a później haftki. Poprawiam na rękawie czerwoną opaskę z ukośnym "G" na białym tle. Nabieram tchu w moje biedne, stare, gramatyczno-ortograficzne płuca i wrzeszczę!
CZŁOWIEKU! Sześcioletni pisze się łącznie!!!