Franciszek
5
249
muraaas napisał/a:
Abstrah🤬jąc od sympatii czy antypatii do jakiegokolwiek kraju ta akurat tutaj sytuacja jest klarowna. Jeden kraj napadł na drugi. Sytuacja jest czarno-biała. Do póki popek p🤬lił chrześcijańskie farmazony o tym że "wszyscy są winni" to można było to potraktować jako trzymanie się chrześcijańskiej konwencji. Ale już mówienie o szczekaniu NATO czy prowokowaniu rosji to jawne opowiadanie się po stronie agresora. Franciszek właśnie zapisuje się w historii jako kolejny zhańbiony papież obok Piusa XII czy Jana Pawła II. W tym momencie każdy kto próbuje usprawiedliwiać wojnę jest po prostu pożytecznym idiotą lup po prostu ruskim trollem. C🤬j wie co oszczać jako pierwsze.
Właśnie udowadniasz jaki z Ciebie bezmózg jak 90 % tego społeczeństwa
muraaas napisał/a:
Abstrah🤬jąc od sympatii czy antypatii do jakiegokolwiek kraju ta akurat tutaj sytuacja jest klarowna. Jeden kraj napadł na drugi. Sytuacja jest czarno-biała. [...]
Carno-biala powiadasz? Powiedzmy, ze podchodzi do Ciebie murzyn i przystawia Ci bron do glowy. Szczesliwie udaje Ci sie go zaskoczyc, wytracic mu te bron i zastrzelic go. Jestes podlym agresorem, ktory powinien zgnic?
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
ququa napisał/a:
co ty p🤬lisz
Juz tlumacze. Otoz wedlug niektorych umyslowo otepialych agresja zaczyna sie dopiero po naruszeniu fizycznie granicy. I tak jeden kraj moze sobie rozstawiac rakiety, gromadzic armie na granicy, zbroic sie po zeby, a drugi nie ma nic w tej sprawie do powiedzenia az do chwili kiedy te rakiety zostana odpalone a armia przekroczy granice. To taka analogia to tego murzyna, ktorzy przystawia ci bron do glowy, ale dopoki nie nacisnie na spust to wszystko jest ok i nie masz prawa mu nic zrobic. Jasne?
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
Siriuz napisał/a:
Juz tlumacze. Otoz wedlug niektorych umyslowo otepialych agresja zaczyna sie dopiero po naruszeniu fizycznie granicy. I tak jeden kraj moze sobie rozstawiac rakiety, gromadzic armie na granicy, zbroic sie po zeby, a drugi nie ma nic w tej sprawie do powiedzenia az do chwili kiedy te rakiety zostana odpalone a armia przekroczy granice. To taka analogia to tego murzyna, ktorzy przystawia ci bron do glowy, ale dopoki nie nacisnie na spust to wszystko jest ok i nie masz prawa mu nic zrobic. Jasne?
Według tego toku myślenia powinniśmy czym prędzej zaatakować Białoruś. Bo przecież jawnie wspiera tradycyjnie wrogi nam kraj i pozwala rozlokowywać na swoim terytorium obce wojska. A tak w ogóle to już od trzydziestu lat powinniśmy mieć województwo królewieckie na północ od warmińsko - mazurskiego. A już bez sarkazmu to według wszelkich reguł to właśnie po naruszeniu granic zaczyna się agresja.
muraaas napisał/a:
Według tego toku myślenia powinniśmy czym prędzej zaatakować Białoruś. [...]
Przeciez Bialorus nie grozi nam tylko Ukrainie. Poza tym moglibysmy oczywiscie sobie robic dowolne numery gdybysmy dysponowali stosowna sila. Tak nie jest, wiec nie wychylamy sie. Nie zauwazyles, ze polityka miedzynarodowa to anarchia i zasady ustalaja najsilniejsi? Czy wiesz, ze Amerykanie grozili "specjalna operacja militarna" na Kubie w '62, ale Rosjanie wykazali sie wtedy rozsadkiem i po negocjacjach ustapili? Czy wiesz co nam jako panstwu zrobiliby Amerykanie, EU i Rosjanie gdybysmy rozpoczeli nasz wlasny program atomowy? Masz chyba bardzo infantylne spojrzenie na to jak dziala swiat.
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
