A ja z drugiej mańki opowiem, w małym duńskim miasteczku widziałem na ulicy stolik, na nim lemoniada z lodem i szklaneczki, karteczka z ceną i słoik drobnych. Nikt nie podj🤬, byłem w szoku.
podpis użytkownika
At my signal unleash the shitstorm.A ja z drugiej mańki opowiem, w małym duńskim miasteczku widziałem na ulicy stolik, na nim lemoniada z lodem i szklaneczki, karteczka z ceną i słoik drobnych. Nikt nie podj🤬, byłem w szoku.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<
No ja raz byłem w Niemczech u wujka i doznałem szoku.
Z dwóch powodów.
Pierwszym szokiem jaki doznałem to stojące puszki przy polach. Były to zarówno pola kukurydzy jak i innych upraw.
Zapytałem się wujka co to za puszki na stolikach i tabliczki obok.
Ten do mnie, że jeśli masz ochotę sobie wziąć coś z czyjegoś pola to bierzesz i wrzucasz mu hajs do puszki zgodnie z cennikiem.
No autentycznie jako dzieciak zgłupiałem i nie mogłem ogarnąć. Nie ogarnąłem czemu nikt nie pilnuje, czemu wszyscy płacą i finalnie czemu nikt nie zajebie tej puszki skoro nikt nie pilnuje. Wujek powiedział mi, że tutaj tak po prostu jest.
Drugim szokiem jakiego doznałem były hipermarkety gdzie na każdym kroku widziałem kartki i ostrzeżenia z napisami po polsku, że kradzież będzie karana.