A ja myślę, że pan Karol zdaje sobie sprawę z sucharzenia i robi z tego swoistą tradycję. Nie ma Familiady bez suchara

Nawet jaja sobie robi. Uśmiech na końcu mówi sam za siebie - "k🤬a, jessst, nie pykło". Chill'n, ja tam się lubię pośmiać z żałosności tych żartów