Wysłany:
2009-11-24, 18:05
, ID:
127851
Zgłoś
kiedys moj ojciec przez przypadek odpalil korsarza (chyba nawet w wigilie) i nie wiedzial co z nim zrobic, wsadzil go do zlewu to rure rozj🤬o ;d
podpis użytkownika
Bóg nie jest sadystą, żeby skazywać kogoś na wieczne męczarnie. śmierć to zapłata za grzech, a nie wieczne męczarnie. Po śmierci nie ma nic.