Psa, złotą rybkę a nawet pole kartofli, bym ratował ale nie z narażeniem życia.Rozumiem, że komentujący (janlew i inni) nawet by nie przeszli nawet 10m żeby otworzyć drzwi psu zamkniętemu w płonącym pomieszczeniu. Rozumiem też, że nic by się nie zmieniłoby gdyby to było wasze dziecko, matka, żona, itp?
Nie, nie po tym. Stosunek do innych ludzi, a nie zwierząt i roślin określa twoje człowieczeństwo. A już na pewno nie liczy się to czy piesek merda ogonkiem lub że ci pomidory obrodziłyPodbijam. Paleta. Psy są najbardziej lojalne ze wszystkich zwierząt. Po czym poznać dobrego człowieka? Ma psiaka co się łasi, słucha i jest spokojny.