Wysłany:
2012-10-23, 21:48
, ID:
1502412
3
Zgłoś
We wtorkowej konferencji udział wzięły rodziny ofiar katastrofy m.in. Małgorzata Wassermann, córka posła PiS Zbigniewa Wassermanna i Ewa Błasik, wdowa po gen. Andrzeju Błasiku oraz politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński i szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę Antoni Macierewicz.
Prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej w swoim referacie opisywał zniszczenie fragmentu samolotu. Zaznaczył, że element najprawdopodobniej został wyrwany z przedniej części samolotu w wyniku eksplozji. Zwracał uwagę m.in. na wyrwane nity i poszarpany nieregularny kształt. Można podejrzewać, że miała miejsce punktowa eksplozja - stwierdził.
Z kolei ekspert z zakresu inżynierii dr Grzegorz Szuladziński ocenił, że wybuch w kadłubie jest jedynym logicznym wytłumaczeniem katastrofy. Argumentował, że świadczy o tym m.in. liczba odłamków, ich rozmieszczenie, a także "rozszczepienie kadłuba".
Brak zniszczeń na krawędzi przedniej skrzydła, miejsce jego urwania, zniszczenia wewnętrzne skrzydła, wyrwane nity oraz położenie brzozy w kierunku prostopadłym do lotu samolotu wskazują, że nie doszło do uderzenia maszyny w brzozę, ale, że to eksplozja może być przyczyną wyrwania skrzydła - dowodził prof. Wiesław Binienda, kierownik Wydziału Inżynierii Cywilnej na uniwersytecie w Akron w Ohio.
Otwarcie ścian kadłuba na zewnątrz świadczy o wybuchu w jego wnętrzu. Gdyby nie było wybuchu, tylnia część kadłuba oraz prawe skrzydło powinny być w całości. Gdyby nie było wybuchu, większość pasażerów w tylniej i środkowej części samolotu powinna przeżyć - mówił Binienda.
Głos zabrał także konstruktor dr Wacław Berczyński. Zniszczenia nastąpiły w kadłubie, została odrzucona pod dużym ciśnieniem tylnia część samolotu, skrzydło zostało zniszczone w wyniku ogromnego ciśnienia wewnątrz skrzydła - mówił.
P.S. I gdzieś na tuskowizji chociaż o tym wspomnieli ?
NIE.
Tylko dalej ładowali gówno we łby debili.