mnie przeszkadza każda religia, bez wyjątku. Wszyskie są potencjalnie niebezpieczne, szerzace cierpienie i wojny. Więc nie pie**ol smutów że społeczeństwo jest urobione, bo w WIĘKSZOŚCI księża to jest czarna mafia, żrąca, r*chająca i zakłamana.
Amen.
podpis użytkownika
Si vis pacem para bellummaniiiek, Ateiści mówisz? A czy taki Hitler nie był przypadkiem chrześcijaninem wspieranym przez Watykan?
Tak samo jak i wszystkie wyprawy krzyżowe, wysadzanie się w imie boga, mordowanie rdzennej ludności i takich tam sporo innych przykładów to dzieła niewierzących.. ale faktycznie, to było "dawno" więc ch*j z tymi ludźmi, teraz księża już tylko r*chają, nikogo nie mordują
Nie wspominając o największej tragedii dla świata, islamie, przy tym katolicka religia to mały pikuś
To samo można napisać o dowolnym o dowolnym ustroju politycznym i całej masie innych rzeczy. A chcesz znać dogmaty każdej dużej religii? Zacznij od 10 przykazań skupiając się na numerach IV-X i wskaż gdzie tu jest zło ukryte. Nikt nie morduje bo religia mu tak każe (poza niektórymi przypadkami). Za to chęć mordowania łatwo jest zrzucić na religie.jest potencjalnie niebezpieczna i wciska w schematy i dogmaty.
A ja właśnie obserwuję inną tendencję ostatnio: wierzysz to jesteś, gorszy, coś z Tobą nie tak, a najlepiej to sp***alaj albo zdechnij. Ateiści na prawdę niczym się na tym polu od wierzących nie różnią.To tak samo jak w polskiej polityce - nie lubisz Jarka to jesteś "PełOwcem" i masz sp***alać bo jesteś zdrajcą narodu. Tak samo w religi - nie wierzysz w naszą to jesteś zły, gorszy, coś z Tobą nie tak, a najlepiej to sp***alaj albo zdechnij
Wybacz, złośliwość, ale tutaj powstrzymać się już nie mogę: nie wiem jak Ty, ale ja tego nie robię, bo nie kręcą mnie staruszki, nawet te martwe.bo przecież nie r*chasz martwych staruszek dlatego że boisz sie że będziesz się gotował w kotle u Lucyfera, tylko dlatego że tak nie wolno.
Życzę sobie i Wam drodzy czytelnicy, aby kiedyś nastał dzień, gdy religia zostanie na dobre rozgraniczona z polityką a państwo nasze przejrzy na oczy i wprowadzi system z niemiec - wierzysz? tak? - deklarujesz to i płacisz z góry w podatkach składkę na kościół. Wtedy ksiądz musi udzielić NIEODPŁATNIE chrztu/komunii/ślubu. Czy dasz na tace to już Twoja wola. U nas to raczej kult, bo wstyd nie dać...
nie masz zamiaru się licytować, ale licytujesz.
a nie można kościoła oderwać od wiary.
najpierw pisze o wyprawach krzyżowych, Ty mi o czerwonych
po czym wytykasz przykazania - to że TY nimi się kierujesz nie oznacza że religia z zadziwiającą tendencją ich nie omija.
A znasz założenia tych innych? Czy po prostu pokażą w telewizji grupkę partyzantów, nazwą ich terrorystami i zaczną opowiadać, że oni za Allaha walczą a Ty to łykasz? Najeżdżając na inne religie mojej przychylności nie zyskasz - tak, nie wieżę w bogów orientu, ani w tego co głosił Mahomet ale nie twierdzę, że tamte religie są gorsze od mojej. Nie uważam tych ludzi ani za gorszych, ani za głupszych tylko dla tego, że mają swoich bogów. Tu nawet nie chodzi o kulturę osobistą ani tolerancję. Tu chodzi o szacunek. A nie odmówię szacunku dla dobrego człowieka tylko dlatego, że wyznaje kult np. Ducha Rzeki. Nie nazwę również tej religii głupią, fałszywą itp, itd. jeśli będzie opierała się na tym, aby ludzie byli dobrzy. Rozumiesz do czego zmierzam?Poza tym chciałem zauważyć że nie jestem typem który marudzi na całe chrześcijaństwo ale islam przemilcza, więc moją niechęć do religii rozpatruj nie tylko przez pryzmat swojej, skąd inąd nie tak posranej jak inne
No i tu się zgadzamy.z góry traktuje wierzących-debili, a nie wierzących. Ateista-kretyn jest dla mnie takim samym ułomnym umysłowo,
A ja nadal uważam, że jakby nie religia, to znalazłoby się coś innego za przykrywkę. A na dowód jeszcze raz zaserwuję komunistów.po prostu religia sama w sobie jest dla mnie czymś "złym" (nie dosłownie - raczej czynnikiem które zło łatwo podsyca pod kurtyną pięknych wizji i dobra)
Ależ mi to w równym stopniu przeszkadza co Tobie.Tak więc ludzie wierzący nie są dla mnie problemem, problemem są debile-wierzący i ich przywódcy, którzy takowych debili albo produkują albo utwierdzają w przekonaniu że są jednak mądrzy.
Ja nie stoję po żadnej stronie barykady. Wierzę w Boga, ale także wierzę w ludzi. Wierzę w wiele rzeczy: w równość, wolność, sprawiedliwość, bezpieczeństwo, prawdę i wiele innych rzeczy. I szczerze mówiąc według mnie każdy człowiek powinien w to wierzyć. I ateista i wyznawca każdej religii.Ale jak słusznie zauważyłeś, "mojej" strony barykady tyczy się to w takim samym stopniu.
Dlaczego niby? Kto tak powiedział? Ty? A jaki z Ciebie autorytet? Jakiś ksiądz? A co on może o Bożej woli wiedzieć? Jakoś nigdzie w Biblii o nieomylności kapłanów nie było, a przynajmniej w nowym testamencie.
Nie wciskaj mi więc kitu z łaski swojej co mi wolno a co nie bo to równie idiotyczne i bezczelne jakbym Ci wmawiał, że z racji ateizmu jesteś komunistą.
Ale nie w celu, żeby udowodnić jacy to ateiści podli, tylko żeby pokazać, że takie "krucjaty" można usprawiedliwiać innymi rzeczami niż Bóg. To, że Ty całe zło zwalasz na wiarę nie znaczy, że ja odbijam piłeczkę. Chcę Ci tylko uświadomić za pomocą tych przykładów, że to nie wiara a człowiek jest zły. A czy wierzy czy nie nie ma tu najmniejszego znaczenia.
A znasz założenia tych innych? Czy po prostu pokażą w telewizji grupkę partyzantów, nazwą ich terrorystami i zaczną opowiadać, że oni za Allaha walczą a Ty to łykasz?
A ja nadal uważam, że jakby nie religia, to znalazłoby się coś innego za przykrywkę. A na dowód jeszcze raz zaserwuję komunistów.
wierzę w ludzi
A Ty co, łykasz to co Ci ktoś powie o swojej religii? Łykasz wybielone publikacje i te INNE lepsze, obiektywne programy?
ale gdyby nie ta religia najprawdopodobniej by do tego nie doszło
Brak impulsu, brak reakcji, w efekcie brak konsekwencji, najnormalniejszy w świecie ciąg przyczynowo-skutkowy
Jasne, jakby ktoś kogoś nie ugodził nożem który ma w kieszeni to pewnie roztrzaskałby mu głowe kamieniem.
I to jak cholera. Ale jak się trafi na kogoś wartościowego to wiedz, że warto.to musi być Ci czasem ciężko na tym świecie.
k***a czytam te wypociny, poj***nych teologów-czy jak to zwał!i jedno , h*j wam w dupe, przyjemnie?Religia bleble-k***a życia sie chwyćcie,a nie o boziach pie**olić!