autobusik111 napisał/a:
Ostatnio był temat, że trzeba być idiotą, żeby kupować sobie R1 na pierwszy motocykl. Pan z filmiku pokazuje, że będąc idiotą nie potrzeba nawet 170-cio konnej Yamahy, żeby zrobić sobie krzywdę.
Yamaha jeszcze jest do ogarnięcia (oczywiście jej nic nie ujmując), ale K(uresko)T(o)M(ieli) 525 jest nie do ogarnięcia. Sam jeżdżę na SX 200 w 2-suwie i jak miałem okazje przewieść się 525, to ręce wyrywało. R1 na starcie nie ma podejścia (sprawdzone). Koło wyrywa na każdym biegu bez problemu. 525 to istny
diabeł.