Wysłany:
2025-03-04, 0:16
, ID:
6920425
3
Zgłoś
Taka usterka nie ma prawa się wydarzyć przy obecnych standardach budowy instalacji niskiego napięcia w domach.
1. Po pierwsze - nie działa warunek SWZ. Jak ktoś napisał wcześniej, prawdopodobnie doszło do uszkodzenia grzałki i potencjał idzie na obudowę bojlera. Z racji metalowej obudowy, jest to urządzenie będące w I klasie ochrony - wtyczka musi mieć gniazdo uziemiające i musi być podłączone do gniazda z bolcem ochronnym typu E występującym popularnie w Polsce (jest to gniazdo Francuskie). W momencie pojawienia się już niewielkiego napięcia na obudowie (wynikającego z niewielkiej impedancji pętli zwarcia to może być zaledwie 24V) spowoduje to zadziałanie zabezpieczenia nadprądowego w rozdzielnicy.
2. Druga sprawa, obwody gniazdowe i oświetleniowe w modernizowanych lub nowo budowanych instalacjach muszą być objęte ochroną przed dotykiem pośrednim w postaci stosowania wyłączników różnicowo-prądowych (RCD), które w momencie wykrycia upływu prądu wyłączają dany obwód. Próg zadziałania 30mA (w praktyce wyzwala w zakresie 15-30mA przy t<0,3s) jest ustawiony poniżej progu fibrylacji komór serca (nie mylić z RCD 300mA które pełnią rolę p.poż). W takim przypadku dotknięcie wężem do rury uziemionej powinno wyłączyć zasilanie obwodu.
3. Trzecia sprawa do ekwipotencjalizacja wszystkich instalacji wykonanych z materiałów przewodzących - instalacji wodno-kanalizacyjnej, grzewczej, gazowej. Łączy się to pierwszym punktem i zapobiega występowaniu potencjału na takiej instalacji również po odpięciu jej od źródła. Wszystkie elementy przewodzące powinny być podpięte przewodem do głównej szyny wyrównawczej, a ta trwale połączona z np. uziemieniem fundamentowym budynku. Ciekawe są przypadki, gdy prądy błądzące płyną rurą gazową i ktoś odpina licznik gazu... w tym momencie przerywa ciągłość elektryczną rury i powstaje iskra, która zapala mieszankę gazu i powietrza pozostałą po odcięciu dopływu gazu. Kiedyś dość często się zdarzały takie wypadki, teraz zawsze przed i za licznikiem gazu zakłada się opaski na rurę z obu stron i łączy je przewodem - w razie rozpięcia licznika gazu, zachowana jest ciągłość elektryczna takiego połączenia.
Pamiętajcie, jak coś jest podpięte na odp🤬l i działa to nie znaczy, że to jest zrobione dobrze, bezpiecznie i kogoś kiedyś nie zabije. Mój ojciec sam w domu robił instalację elektryczną, dla niego w ścianie był + i -, a w układzie sieciowym TN-C pozakładał wyłączniki na przewodach fazowych i PEN... No ale przecież prąd w gniazdkach był...