Emerytura na własną rękę vs ZUS

Analiza "emerytur" jednego z naszych subskrybentów.
Ładne podliczenie i porównanie "zalet" obu systemów

Swego czasu dość popularne było powiedzenie: "Bezsensu jak Lokata?". Czym w takim razie jest ZUS?

No i jeszcze to, że jak zachorujesz to nie siedzisz po 6 godzin w c🤬jowej państwowej przychodni ze stadem moherowych beretów, tylko idziesz do prywatnego lekarza, bo cię na to stać.

no już widzę to jak większość ludzi mając 697,912.02 zł nie przepierdziela tego na głupoty zanim nie pójdzie na emeryturę

napisałbym że było ale dostane w ryj, prawda jest taka że zostało to już poruszone w paru tematach i dziesiątkach komentarzy o tym traktujących
ale:
jeżeli zarabia 2500zł to na ZUS wydaje 342,75 (po odtrąceniu reszty + NFZ zostaje mu na rękę 1808,10zł) do tego jeszcze dochodzi ZUS który musi odprowadzić pracodawca 448,25zł (po zmianach) więc w sumie na ZUS idzie 791zł MIESIĘCZNIE
teraz pytanie, czy w takim przypadku całość by szła na konto czy tylko kwota od pracownika?
idąc dalej, konto oszczędnościowe musi być dość dobrze oprocentowane, 4% jest poniżej poziomu inflancji (w 2011 wynosiła 4,3%) do tego dochodzi jeszcze podatek Belki, więc konto/lokata musi mieć najmniej 5% - tutaj możemy dodać że w miare zbierania srodków można dostać lepsze warunki % na lokacie od banku
Więc policzmy, dla składki pracowniczej po 43latach pracy 683tyś zł, w przypadku całości 1569tyś zł (do tego należało by dodać jeszcze zmiany ewentualne zmiany pensji, znowu uwzględnić inflację)
ale w przypadku składki pracowniczej w wieku 67lat dostajemy 2845zł co miesiąc przez 20 lat (więc do 87 roku życia - nie wiem ilu ludzi dożyje)
w przypadku obu składek dostając na naszej emeryturze te 2845zł to w wieku 87 lat zostanie nam jeszcze na koncie 886tyś złotych (o ile oczywiście bank nie zdąży plajtnąć i cała nasza kasa pojdźie na ratowanie posadki prezesa)
do tego jeszcze dochodzi kwestia która ktoś poruszył w innym temacie, czyli wypadek przy pracy i trwała niezdolność do pracy i wtedy cały misterny plan w p🤬du i odrazu można skoczyć z mostu (o ile damy radę się tam dostać )

@BongMan
składka na ZUS jest rozdzielona od składki na NFZ :]

@nurgle
W Polsce separatorem dziesiętnym jest przecinek nie kropka, a do oddzielania grup cyfr przed przecinkiem używamy spacji, to nie USA czy UK

dobre a najlepsze jest w tym to !! kto dozyje tej emerytury ?? a jak dozyje to jak długo sie nia bedzie cieszyć ??

@2up
jak bedzie potrzebowal pracownikow to jego czesc skladki pojdzie do ciebie, jak ty bedziesz szukal pracy to do niego, ale tak czy siak jestescie oboje do przodu, bo nawet jak nie dostaniesz wiecej to latwiej ci bedzie znalezc prace, bo pracodawca nie bedzie musial, az tyle na ciebie wydawac.

@nurgle
taa, bo my juz nie jestesmy ludzmi tylko bydlem hodowlanym. trzeba nam stworzyc odpowiednie warunki inaczej pozdychamy/nie bedziemy produktywni

Kiedyś widziałem takie wyliczenie, z którego wynikał zaskakujący wniosek:
Gdyby przez całe życie zawodowe co miesiąc za kwotę przeznaczaną na ZUS kupować piwo, a po osiągnięciu wieku emerytalnego zacząć co miesiąc sprzedawać butelki (w ilości proporcjonalnej do pozostałego średniego czasu życia) uzyskiwana w ten sposób kwota byłaby równa otrzymywanej emeryturze

Akurat to jest fakt że ludzie nie utrzymają tej kasy na koncie, tylko coś se wymyśli i sruu całe oszczędności rozpiżdżone. No i właśnie co z niezdolnymi ludźmi do pracy w wyniku wypadku ? Ani renty, ani nic. To dopiero przej🤬e.

Już widzę jak dajecie tym wszystkim pajacom, którzy zamiast odkładać na emeryturę przepijali wypłaty co do grosza zdychać na ulicy. Już widzę jak nie krzyczycie "co to za Państwo, które nie dba o swoich obywateli, 40 lat pracowali, a teraz umierają na ulicy.". Prawda jest taka, że 50% społeczeństwa przep🤬lałoby te pieniądze i trzeba by było im jakiś socjal robić, więc i tak trzeba by było robić na tych, którzy założyli, że: "nie dożyją", "jakoś to będzie", "zacznę odkładać jak będę więcej zarabiał".

czytosieoplaca.pl/systematyczne-oszczedzanie.html

Pomysł dobry ale trzeba uwzględnić to, że nie zawsze uda się odłożyć te 200-300zł na emeryturę. Fajnie to wygląda w teorii ale w praktyce musiałbyś nie mieć żony i dzieci żeby to się kalkulowało.

ale p🤬licie ok, odkładajcie na własną rękę ale potem np. dostańcie zapalania wyrostka robaczkowego zapłacicie: 7000zł, ew. niech was jebnie auto - koszt dzienny pobytu w szpitalu: 600zł , albo gorzej dostaniecie raka i koszt takiego leczenia będzie szedł w setkach tysięcy złotych, myśle że te 600k zł na starość mogło by być szybko rozp🤬olone
albo niech panu markowi up🤬li ręce w wieku 30 lat - dostanie ręte, małą ale na chleb za 2zł bedzie go stać,

Już widzę jak dajecie tym wszystkim pajacom, którzy zamiast odkładać na emeryturę przepijali wypłaty co do grosza zdychać na ulicy. Już widzę jak nie krzyczycie "co to za Państwo, które nie dba o swoich obywateli, 40 lat pracowali, a teraz umierają na ulicy.". Prawda jest taka, że 50% społeczeństwa przep🤬lałoby te pieniądze i trzeba by było im jakiś socjal robić, więc i tak trzeba by było robić na tych, którzy założyli, że: "nie dożyją", "jakoś to będzie", "zacznę odkładać jak będę więcej zarabiał".

Nawet mnie nie denerwuj takimi dennymi komentarzami !!
A kto powiedział ze to nie może się odbywać na takiej zasadzie ze kasę mamy na koncie a dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego mamy do niej dostęp !!! albo dostęp częściowy z uwzględnieniem miesięcznych rent które ustalane są przez państwo. Nie mowie już o tym ze państwo zarabia przez cały okres na twoich pieniądzach kiedy ty trzymasz je na swoją emeryturkę. W razie śmierci cała kwota idzie na spadek... można ????!!

@nurgle

No i co z tego ich pieniądze by były przecież.

O kant dupy z tym p🤬leniem, że ludzie nie zaoszczędzą a później będą płakać. Już wyjaśniam: za 10-20 lat ludzie zarabiający średnią krajową nie będą w stanie się utrzymać z emerytury, więc i tak będą musieli dalej pracować, bardzo dużo staruszków już teraz jest w takiej sytuacji.
Różnice między pracującymi emerytami, a tymi, którzy nie zaoszczędzili sobie na starość są następujące:
1. Ci pierwsi mogą czuć się oszukani, ci drudzy nie mają prawa narzekać - sami są sobie winni.
2. Ci pierwsi najczęściej przeszli na emeryturę i raptem dostali butem w ryj, dopadła ich rozpacz pt. "k🤬a, nie dam rady, muszę gdzieś iść dorobić chociaż za 5zł/h". Ci drudzy po prostu kontynuują pracę aż do śmierci albo dopóki dadzą radę, nie doznają żadnego szoku.
I jeszcze jedno: brak dziarsko r🤬ającego wszystkich ZUSu nie oznacza totalnego braku emerytur. Składki mogą być dobrowolne, coś jak III filar. O wiele łatwiej oszczędzać odkładając kasę na początku miesiąca niż licząc na to, że coś nam zostanie na koniec.
Tak samo służba zdrowia - chcesz to płać składki na wybrany fundusz (wszystkie prywatne, konkurencja!), nie chcesz to płać przy leczeniu.

@44crew :

Po pierwsze zakładam, że w profilu dałeś sobie min. 10 lat więcej niż masz w rzeczywistości.
Po drugie, jest was więcej - wk🤬ionych gimnazjalistów typu anonymous ( ), którzy zaczęli nap🤬lać różne akcje od czasów ACTA. K🤬a, nie jesteście anonimowi większość z was ma już kuratora za akcję anty-ACTA przy użyciu DDoS z własnego IP
Po trzecie - zanim zaczniecie nap🤬lać propagandą, to polecam zapoznać się z takimi pojęciami jak system emerytalny, kapitalizm, państwo czy chociażby inflacja, która pomysł emerytury-na-własną-rękę rozp🤬ala. Co z tego, że będziesz miał miesięcznie 2500zł jak:
a) pożyjesz dłużej niż planowałeś i dostaniesz emeryturę-na-własną-rękę przez pierwsze n-lat, a później będziesz spał pod mostem bo emerytura-na-własną-rękę się skończy
b) nawet jak dostaniesz te 2500zł, to inflacja sprawi, że kupisz sobie za to 30l benzyny i waciki i c🤬j więcej - będziesz klepał biedę
c) prędzej upadają banki niż Państwo (wyjątek - Grecja ), więc wcale nie jest powiedziane, że dostaniesz całość kasy - albo nawet cokolwiek
Po czwarte - w nasz system wkalkulowane jest to, że przyjmuje on pewną stopę bezrobocia. To co? ludzie bezrobotni nie będą mogli korzystać ze służby zdrowia? będą pozbawieni emerytur? umierać na ulicy? Nie będzie Cię wk🤬iało to, że będzie w c🤬j trupów na chodnikach? czy z własnej kieszeni będziesz finansował ich leczenie? :/

Podsumowując - Jeżeli Marek Z., 24-letni absolwent zarządzania zdecydowałby się na taki krok, to nie dość, że byłby egoistycznym idiotą, to jeszcze przep🤬lił państwowe pieniądze przeznaczone na jego edukację, bo te kilka lat studiów nic nie dały.

Nie traktuj tego jako atak w Twoją stronę. Potraktuj to jako odpowiedź na Wasze szalone pomysły