Wysłany:
2011-06-15, 21:12
, ID:
708530
1
Zgłoś
@sakenomi
kolega wcale nie mowil, ze niewolno opowiadac egzaminow kiedy ich nie ma, tylko zwrocil uwage nafaktr , ze student z krwii i kosci "zabawe" zaczyna ciut pozniej, niz to przemyslnie i wykretnie wymyslilsobie prowadzacy, bo student to prawdziwy kontestator, ktory rzeczywistosci sie nie klania, a stara sie ja zmienic. Vide terminy sesji , jeden posilek w tygodniu oraz "4 promile to dawka smiertelna".
podpis użytkownika
Chciałbym rozeznać się w sobie, póki nie będzie za późno.