Chiny. Turyści zwiedzali buddyjską świątynię Linzi, gdy jeden z nich stanął centralnie pod wielkim, dwutonowym dzwonem, a jego koledzy, postanowili pobawić się i zaczęli nim szarpać, aby zaczął bić. Dzwon spadł na turystę, który może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ spadł na niego, okrywając go. Akcja ratownicza trwała 2h.
A było tak blisko do harda...



A było tak blisko do harda...

podpis użytkownika
Błogosławiony ten,który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa