To chyba oglądamy 2 różne filmy.
Który chłop odp🤬li coś takiego mając:
- więcej niż 15 lat
- mniej niż 2 promile
Następnie: który mężczyzna wysiadłby (o ile odważyłby się najpierw wsiąść do trumny zwanej Yaris) po uderzeniu, sprawdzić, czy na pewno się zderzył i zaczął znowu wsiadać do samochodu?![]()
P.S. powtórzę się, ale uważam, że testy psychotechniczne przed podjęciem nauki na kursie sprawiłyby, że część bez zdolności do prowadzenia auta jednak pojedzie autobusem. Gwarantuję, że znajdzie się spory procent, który obleje test zdolności intelektualnych. Prawo jazdy to przywilej, a nie obowiązek! Nie każdy musi je mieć!
no faktycznie oglądamy dwa różne filmy, ja tam widzę faceta za kierownicą, a pasażer który wyszedł z auta to kobieta!!!
akcja dzieje się w Polsce a jak wiadomo kierownica u nas jest po lewej stronie, a tam ewidentnie widać pasażerkę i jakiegoś debi.... za kierownicą
PS. Idź do okulisty![]()
nie no płeć kierowcy jest więcej niż pewna!
Ehhhhh... Naj🤬a
![]()
Aż dziwne, że tylko tak się skończyło, można powiedzieć, obserwując zapis kamer miejskiego monitoringu. Kierowca toyoty, po włączeniu się do ruchu na drodze krajowej, gw🤬townie zawrócił i uderzył w przydrożne barierki. Niewiele brakowało, a doszłoby do zderzenia z samochodami czy rowerzystą.
We wtorek, 16 czerwca, około godziny 12.35 w Sokołowie Podlaskim, na ul. Węgrowskiej (droga krajowa nr 62) doszło do niecodziennego zdarzenia drogowego. Kierujący toyotą yaris, 69-letni mieszkaniec Sokołowa Podlaskiego, po włączeniu się do ruchu z posesji zawrócił i uderzył w barierę oddzielającą chodnik od jezdni.
Obserwując zapis kamer monitoringu miejskiego, można mówić o wielkim szczęściu kierowcy, który niewiele brakowało, a mógłby zderzyć się z jadącymi drogą krajową samochodami. Szczęście miał pieszy i rowerzysta, który dosłownie chwile wcześniej odjechał z miejsca kolizji.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy samochodu. Mężczyzna był trzeźwy. Nie umiał wytłumaczyć, jak mogło dojść do takiego niebezpiecznego manewru.
Następnie: który mężczyzna wysiadłby (o ile odważyłby się najpierw wsiąść do trumny zwanej Yaris)